|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
10-06-2007, 09:55 | #1 |
ford::beginner
Imię: Tomasz
Zarejestrowany: 13-05-2007
Skąd: Warszawa
Model: Focus
Silnik: 1.6 Ti-VCT
Rocznik: 2007
Postów: 44
|
Diesel czy Benzyna ?
Oto artykuł:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] Co o tym sądzicie? Stoję ciągle przed takim dylematem. |
10-06-2007, 11:18 | #2 |
ford::advanced
Imię: Alek
Zarejestrowany: 03-06-2006
Model: ST220
Silnik: MEBA
Rocznik: 05
Postów: 383
|
Widze że kolega próbuje wojne wywołać, już było pare gorących tematów na forum na ten temat i nie było żadnych konkluzji więc po co to odgrzewać ?
|
10-06-2007, 12:23 | #3 |
ford::beginner
Imię: Tomasz
Zarejestrowany: 13-05-2007
Skąd: Warszawa
Model: Focus
Silnik: 1.6 Ti-VCT
Rocznik: 2007
Postów: 44
|
Artykuł wydał mi się ciekawy.
Chciałem tylko przeczytać kilka opinii fachowców na jego temat, bo te pod artykułem to typowe anonimowe wypowiedzi oszołomów, którzy nie potrafią nawet czytać ze zrozumieniem. Ale jeżeli ma być bratobójcza wojna na Forum Forda, to proszę o zablokowanie tematu :fcp29 . Agresję proponuję wyładować [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] . |
10-06-2007, 13:39 | #4 |
ford::specialist
Zarejestrowany: 17-03-2006
Skąd: Łódź
Model: Fiesta
Silnik: 1.25
Rocznik: '99
Postów: 572
|
Ja również nie chcę wywoływać wojny benzyniak kontra diesel, ale po przeczytaniu artykułu nasunęły mi się dwie uwagi:
1. szanowny autor Ameryki nie odkrył pisząc, że diesel zwraca się dopiero po dłuższym przebiegu, ale kilka rzeczy maksymalnie naciągnął, przede wszystkim - przyjął spalanie średnie, różnice dla miasta będą większe-co z jeżdżącymi głównie w mieście? - przyjął średni roczny przebieg jako 30 tyś km, co dla świadomego kierowcy kupującego diesla jest bzdurą - takim autem jeździ się dużo, lub/i kupuje je na dłuższy czas - zupełnie pominął kupno używanego diesla i różnice w cenie przy odsprzedaży (w kontekście wyliczeń, bo cośtam bąknął, ale policzyć już nie był łaskaw) czyli argumentacja po łebkach i bardzo stronnicza 2. autor kompletnie nie rozumie pojęcia elastyczności, bo generalnie elastyczność to zdolność do uzyskania dobrych wyników (w czymkolwiek, czyli np. w przyspieszaniu) w warunkach różniących się od optymalnych. Im lepiej z czymś sobie radzimy w warunkach dalekich od ideału, tym bardziej jesteśmy elastyczni. I faktycznie elastyczność mówi nam o tym, jak często będziemy musieli wachlować biegami i czy będziemy musieli robić redukcję o dwa biegi przy każdym wyprzedzaniu, czy też nie. O osiąganiu największych przyspieszeń pojęcie daje pomiar 0-100 km/h, ale kto tak daje w kość autu na co dzień? I właśnie dlatego podawane są oba parametry-czego autor zupełnie nie pojmuje. A co do kłótni, czy lepszy diesel czy benzyna-to tak jakby twierdzić, że np. osobówka jest lepsza od dostawczaka lub odwrotnie. Można dyskutować o zaletach i wadach pod konkretną sytuację, a nie ogólnie, więc lepiej się spiknąć na :fcp29 niż prowadzić jałowe dyskusje :fcp1 .
__________________
http://img260.imageshack.us/img260/9921/atestcp1tr7.gif |
10-06-2007, 14:03 | #5 |
ford::average
Zarejestrowany: 24-06-2006
Postów: 147
|
Nie odnoszac sie do artykulu tego oszoloma, szkoda po prostu pisac o tym, co on tam pisal
Napisze tylko jedno: dlaczego przemawia za mna diesel Diesel jest droższy (uzywany) chociaz i tez nie zawsze, bo czasem sa w tej samej cenie (diesel i benzyna) wole wydac wiecej raz, a pozniej miec mniejsze spalanie i kupowac tansze paliwo, jakim jest diesel, bo zazwyczaj nikt przy kupnie samochodu niewie ile bedzie jezdzil samochodem i o ile zdrozeje paliwo.
__________________
Tylko Korona Kielce YBH01 |
10-06-2007, 16:31 | #6 |
ford::expert
Zarejestrowany: 08-10-2004
Skąd: Wawa i okolice
Model: Mondeo MKIII i Focus MK I
Silnik: TDCI 2.0 115KM i 1.6 16V
Rocznik: 2003 i 2004
Postów: 4,590
|
Ja chciałem tylko w kwestii formalnej. Olej napędowy jest akurat w tej chwili tańszy, ale nie zapominajmy, że np. tej zimy bywał droższy od benzynki. Wszelkie tego typu wyliczenia na ileś tam lat naprzód nie muszą się potwierdzić w przyszłości.
|
10-06-2007, 17:51 | #7 |
ford::average
Zarejestrowany: 24-06-2006
Postów: 147
|
Zawsze jednak pozostaje mniejsze spalanie, a to do mnie
przemawia
__________________
Tylko Korona Kielce YBH01 |
10-06-2007, 18:03 | #8 |
ford::expert
Zarejestrowany: 08-10-2004
Skąd: Wawa i okolice
Model: Mondeo MKIII i Focus MK I
Silnik: TDCI 2.0 115KM i 1.6 16V
Rocznik: 2003 i 2004
Postów: 4,590
|
Jasne, ale oszczednosc jest mniejsza jak mniejsza jest roznica w cenie :-)
|
10-06-2007, 18:31 | #9 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 23-12-2006
Skąd: Praszka
Model: Passat B7
Silnik: 1.8 TSI
Rocznik: 2011
Postów: 426
|
rocznie robie do 15 tyś km, więc diesel dla mnie to nieporozumienie. Każdy niech dostosuje silnik do własnych potrzeb i tyle.
__________________
Mondeo kombi 1.8 125KM FUTURA X 2006r. |
10-06-2007, 19:38 | #10 |
ford::average
Zarejestrowany: 05-10-2005
Postów: 114
|
O czym Wy mówicie? Mam wrażenie, że posiadacze benzyniaków nigdy nie jeździli nowoczesnymi dieslami, bo gdyby tak było, nie odważyliby się prezentować takich deklaracji. Szczerze powiedziawszy mam w dupie, czy samochód jest na benzynę, czy na ropę, dla mnie najważniejsz jest radość z jazdy i bezpieczeństwo aktywne, czyli między innymi, a w zasadzie przede wszystkim, przyśpieszenie w normalnej jeździe, nie ze startu spod świateł. Byłem wiernym "benzynowcem", dopóki nie przesiadłem się na diesla, który obecnie posiadam. Teraz nie wrócę na benzyniaka, bo jeśli nie będzie miał takich osiągów jak mój diesel, to się zabiję na trasie podczas wyprzedzania. Pamiętam te tortury psychiczne jeżdżąc benzyniakiem, zdążę, czy nie zdążę wyprzedzić, teraz się z tego śmieję. Naciskam na pedał przyśpiesznika i po kłopocie. Nie macie pojęcia jaka to przyjemność i ulga. Najbardziej śmieszą mnie właściciele podrasowanych BMW, które wystrzeliwują spod świateł z piskiem opon, a z którymi robię co chcę 500 metrów dalej.
Żeby nie było, to nie wojna diesli z benzynowcami, to turbina robi robotę. Prowadziłem kiedyś Passata kolegi z silnikiem benzynowym 1,8 turbo i był świetny, gryzł asfalt. Szkoda, że tak mało produkują benzynowców z turbiną, a produkują mało, bo są drogie i niewielu je kupuje. Szczerze powiedziawszy nie bardzo rozumiem dlaczego tak jest, dlaczego są takie drogie? Jeśli kiedyś kupię benzyniaka, to tylko z turbiną i z podobnymi osiągami co turbo diesel, bo dla mnie jazda samochodem to radość, a nie kalkulowanie. |
|
|
|