Opony wielosezonowe - hit czy kit

[ochkarol]

@[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] o - trochę przesadzasz. Zapominasz, że niektóre zimówki są tak kiepskie, że głowa mała.
I rozumiem, że poszedłeś zobaczyć na jakich oponach gościu jeździł?

[szmelcmax]

Napisał N7h4k4lr Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Panowie, jak ze zużywaniem się opon całorocznych latem ? Bardzo przyspieszone ?

Nic takiego. Zużycie normalne. To jakieś archiwalne opinie. Obecnie jedyny problem to szybsze starzenie się gumy. Ale dotyczy to konkretnych marek czy modeli bez względu na jaki sezon opona przeznaczona. Po prostu spadła jakość materiałów. Tym bardziej przemawia to za wielosezonową. Przeważnie będzie miała już niski bieżnik zanim guma osłabnie. Nie szkoda zmienić. A jak sezonówka zacznie parcieć mając np. 6 mm bieżnika (2 komplety to i przebiegi na każdym mniejsze) i musi pójść do śmietnika to raczej przykro. Jedyne na co ja bym zwrócił uwagę, to obszar w którym najczęściej się poruszamy. Jak dużo w górach, to lepszy będzie wielosezon na bazie zimówki. Jak na nizinach, to bez znaczenia.
A tak na marginesie, mój znajomy wulkanista zaleca kupować ze średniej półki. Te niby premium najczęściej ani trochę lepsze (bywa , że gorsze tak jak same auta) , a droższe. Obraca je na co dzień, to wie co mówi.

[lukaszooo]

Miałem Fusiona USA 2016r, kupiłem go w 2019 z przebiegiem 36tys km, miał opony wielosezonowe Pirelli. Opony po przebiegu 36 były zdarte do ogranicznika i poszły na śmietnik.

Mialem escape 2020, kupiłem go w 2022 z przebiegiem 16tys km, opony wielosezonowe Michelin Primacy, po przebiegu 25tys miały popękane boki.

Są to moje doświadczenia a nie wyczytane w necie.

[ochkarol]

Ja 3-ci rok użytkuje Michały CC2 (jakieś 20 tys km) i nic nie pęka a opona wygląda normalnie.

[szmelcmax]

Napisał lukaszooo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Miałem Fusiona USA 2016r, kupiłem go w 2019 z przebiegiem 36tys km, miał opony wielosezonowe Pirelli. Opony po przebiegu 36 były zdarte do ogranicznika i poszły na śmietnik.

Mialem escape 2020, kupiłem go w 2022 z przebiegiem 16tys km, opony wielosezonowe Michelin Primacy, po przebiegu 25tys miały popękane boki.

Tym samym potwierdza się, że tzw. marka premium to niestety nie równa się jakość. Oponiarz dobrze prawił.

[ochkarol]

A co Ci się potwierdza po jednostkowym przypadku?
Nic.
Jedyne, co można powiedzieć, że nie ma wyrobów idealnych jakościowo.

[szmelcmax]

Napisał szmelcmax Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A co Ci się potwierdza po jednostkowym przypadku?

Codzienna praca z oponami (znajomy wulkanizator) to jednostkowy przypadek?
No to mu powiem przy okazji, aby głupot nie gadał, bo w internecie nie podzielają jego zdania.

Bump:

Napisał ochkarol Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jedyne, co można powiedzieć, że nie ma wyrobów idealnych jakościowo.

Nie ma. Ale niektórzy mają ceny jakby były.

[ochkarol]

Wulkanizator to koniec etapu. Jest jeszcze kwestia, jak ludzie traktują opony.
Owszem - zdarzają się całe partie wadliwych opon (weź choćby Nokiany WR D4 z Rosji) - ale mimo wszystko nie generalizowałbym.