[Mondeo 1993-1996] Auto się nie uruchamia - brak reakcji

[nemore]

Witam.
Na wstępie zaznaczę że jestem laikiem jeżeli chodzi o mobilność (dlatego też piszę by nie być zrobiony w bambuko na naprawie auta ), przejdę odrazu do sedna, sytuacja wyglądała następująco:
W drodze do stacji CPN , dojeżdżając do niej zacząłem standardowo zwalniać poczym gdy przyszło mi do skrętu zauważyłemże nie mam lekkości w kręcowniu pomyślałem .."..... wspomaganie siadlo" ale patrze świeci się kontrolka "ładowanie akumulatora - jakoś tak" stwierdziłem cholera coś nie tak, i zatrzymałem się na parkingu nie koło dystrybutora, okazało się że dobrze zrobiłem, zgasiłem auto poczym próbując ponownie odpalić przekręcając kluczyk w stacyjce, auto nie odpala, jest po przekręceniu tzw małe cyk, ale to co się tam ma kręcić i dać iskrę nie funkcjonuje ( zakładam rozrusznik ), ściągając znajomego próbowaliśmy odpalić zapomocą kabli rozruchowych bo myślałem że tom akumulator - suma sumarum stwierdzilem ze to nie moze byc akumulator bo wiem jak sie zachowuje jak jest rozladowany do 0 ( a akumulator mam nowy - fiam ) niestety, pech chciał że nie odpala. Z tego co się zdąrzyłęm dowiedzieć to rozrusznik albo alternator, chociaż strzelam w rozrusznik.
Powiedzcie mi co to może być? Jeżeli czegoś chcecie więcej odpowiem, mondeo rok 1994

[Stefan7809]

Rozrusznik jest prawdopodobny, chociaż interesuje mnie również brak wspomagania i paląca się kontrolka ładowania. Sprawdziłbym czy masz jeszcze pasek napędzający alternator i prawdopodobnie pompę wspomagania. No i jeszcze kwestia wyjaśnienia tego małego cyk, które następuje po przekręceniu kluczyka. Czy wtedy np gaśnie światełko w kabinie jak jest włączone włącznikiem? Może napiszę do czego zmierzam i będzie łatwiej. Scenariusz jaki mi się w głowie zarysował jest taki. Jechałeś sobie i straciłeś pasek alternatora i się rozładował akumulator, może nie do końca ale na tyle, żeby samochód nie dał się uruchomić. Odpalanie z kabli nie zawsze jest skutecznie, szczególnie jak jest zimno a kable są z tych najtańszych. Myślę sobie, że jak teraz próbujesz odpalić samochód i będzie gasło to światełko w kabinie to spróbuj wyjąć swój akumulator i wsadzić np od kolegi. Istnieje możliwość uszkodzenia rozrusznika ale nie pasuje mi do tego kontrolka ładowania i brak wspomagania Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Stawiam na pasek

[Rafał A.(antek)]

popieram te teorie, niemniej zeby rozladowac akumulator chwile musial by juz jechać bez ladowania i wspomagania

[nemore]

stefan

które następuje po przekręceniu kluczyka. Czy wtedy np gaśnie światełko w kabinie jak jest włączone włącznikiem

Tak właśnie jest, podczas przekręcenia klucza do momentu w którym ma mi rozrusznik się uruchamiać, światła przygasają bardzo mocno.
Niestety sytuacja ma się tak że pasek wygląda że jest dobry

[darmodziej]

Zmierz napięcie na zaciskach akumulatora (zaciskach, nie klemach do nich podłączonych) w momencie, kiedy rozrusznik ma kręcić.

[Stefan7809]

Napisał nemore Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tak właśnie jest, podczas przekręcenia klucza do momentu w którym ma mi rozrusznik się uruchamiać, światła przygasają bardzo mocno.
Niestety sytuacja ma się tak że pasek wygląda że jest dobry

Mniej prawdopodobne ale jeszcze przychodzi mi do głowy, że jechałeś jak padało albo po jakimś błocie śniegowym i nie masz osłony pod silnikiem i ten pasek się ślizgał od wody i błota. Ale to może być naciągana teoria. Jak przygasają mocno światła przy próbie uruchomienia, to jest jakiś problem z zasilaniem. Ja bym zmienił akumulator. Jak nie pomoże to bym przekręcił kluczyk w pozycję rozrusznik i przytrzymał z 15 sekund, po czym delikatnie sprawdził wszystkie zaciski na tych grubych kablach, między akumulatorem a rozrusznikiem. Może straciłeś gdzieś kontakt a dowiesz się przez to, że w tym miejscu się bardzo nagrzeje kabel, czasami można się oparzyć więc uważnie. Ale przede wszystkim jako pierwszy punkt trzeba by teorię rozładowanego akumulatora wyeliminować, czyli wymienić go na chwilę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[sawekfan]

Ja kiedyś miałem podobnie z ta różnicą, ze wspomaganie było. Podczas jazdy zapaliła się kontrolka ładowania. Na szczęście było to w dzień oraz diesel więc wyłączyłem światła oraz inne zbędne odbiorniki prądu i dojechałem bez problemu. Myślałem, ze to pasek ale okazał się byc ok. Elektryk sprawdził ładowanie na kablach - brak, następnie alternator i okazało się, ze kabel przy nim był tak zaśniedziały, że się urwał. Skoro nie masz ładowania to bym obstawiał alternator ale przy nowym aku powinieneś móc odpalić silnik. Kontrolka ładowania zaczęła ci się świecić w momencie gdy dojeżdżałeś do stacji czy mogła sie palić już dużo wcześniej a nie zauważyłeś?

[nemore]

Kontrolka ładowania zaczęła ci się świecić w momencie gdy dojeżdżałeś do stacji czy mogła sie palić już dużo wcześniej a nie zauważyłeś?

Zauważyłem że na pewno świeciła przy dojeżdżaniu do stacji. Dodam że przed wjazdem na główną drogę wspomaganie działało ( więc załóżmy że wówczas kontrolka się nie świeciła - mogę się mylić ) od skrętu do stacji jadąc główną mam około 2km, bez żadnych zakrętów i świateł, dojeżdżając i zwalniając by móc skręcać ten incydent mi się objawił. Pomierzę napięcia jak napisaliście a także sprawdze może te ładowanie na kablach

[skopel]

Z tą kontrolka to może być tak,że nie miał ładowania bo szczotki na regulatorze napięcia się skończyły i rozładowało aku.Jednak dziwi mnie ten brak wspomagania,a nie słychać było może pisku paska?bo to by wiele wyjaśniało

[Tomcio242]

Sprawdź stan naładowania akumulatora na jego biegunach, (tych ołowianych słupkach które z niego wystają), jeśli będzie O.K to zobacz czy prąd dochodzi do rozrusznika, + miernika przyłóż do śruby w automacie którą to jest przykręcony plusowy kabel biegnący od akumulatora, minus miernika do masy, karoserii bądź silnika.
Sprawdź też może nawet na początek czy klemy dobrze łączą, bo gdy klema nie łączy to też światła przygasają i rozrusznik pyka.