Snajper_881

Witam!
Mam turbine hybrydową, stała geometria łopatek, turbo ma może z 2 miesiące, oczywiście soft liźnięty. Wszystko było w porządku. Założyłem oczywiście wskaźnik doładowania. Z początku dmuchał 1.4 bar, trochę kopcił, założyłem mocne sprężyny przytrzymujące sztangę zaworu. Udało się uzyskać 1.9bar od około 3800rpm do samego końca obrotów. Zdecydowanie prawie w ogóle przestał kopcić, jakby coś tam mocniejszy, to chyba logiczne. Ostatnio jadąc do Wrocławia A4, słyszałem uchodzące powietrze z prawego przedniego rogu samochodu z pod maski. Moc spadła prawie do zera, zasłona dymna z 2 kilometry za mną, max doładowanie 0.8 bar. Doczołgałem się do Wrocławia, odwiedziłem ASO GERMAZ które pozdrawiam, wymieniono rurę tę przed EGR. Kierownik się przejechał, stwierdził, że autko jest cholernie żwawe, mocne i wgniata w fotel. Ucieszony wróciłem na parking. Za 4 dni wracałem do domu, przez ten czas auto nie jeżdżone i znów na A4 zaobserwowałem coś dziwnego. Turbo dmucha znów 1.9bar ale po puszczeniu gazu nie spada odrazu do zera, trzyma boost około 0.3-0.5 bar do czasu aż obroty spadną do około 2000rpm. Czy to normalne? Niby jest żwawy ale sam nie wiem... Poleciał max 205km/h, owszem bagażnik był pełen ale...Generalnie martwi mnie ten boost po puszczeniu gazu, wydaje mi się, że przedtem odrazu spadał do zera. Sprawa druga, przy okazji zapytam, 3000rpm 140km/h lekko dosłownie muśnięty gaz, doładowanie 0.8bar tylko, nie pamiętam jak było przedtem. Wystarczy dodać odrobinę gazu i w sekundzie jest pełne doładowanie 1.9. Tutaj niby wszystko wygląda OK ale też zastanawiam mnie to małe doładowanie 0.8bar przy obrotach 3000rpm. Panowie wszystko OK a ja jestem przewrażliwiony czy coś mam zjechane ??
Pozdrawiam, Michał!