Temat: [C-MAX 2003-2007] Zapach spalin w kabinie
View Single Post
Stary 04-12-2012, 22:14   #47
wrzoch
ford::expert
 
Imię: Ł
Zarejestrowany: 05-09-2009
Skąd: Krk
Model: Kuga Mk3
Silnik: 2.5 FHEV AWD
Rocznik: 2023
Postów: 2,680
Domyślnie Odp: Zapach spalin w kabinie

No i jest ciąg dalszy.
Dzisiaj była gruba akcja i co ... i psińco jak to mój dziadek mówił.
Plan był taki, żeby zdjąć i uszczelnić ponownie kolektor dolotowy. Podejrzenie było, że jeden oring nie trzyma - uszczelka kwadratowa u góry była wymieniona ostatnio, wtryskiwacz pierwszy i drugi od rozrządu też miał wymieniane podkładki, bo było podejrzenie wcześniej, że to jednak od tego. Do tego chciałem jeszcze sprawdzić połączenia w obwodzie wydechu, szczególnie w okolicach turbo, gdzie ostatnio było rozkręcane (kontrola sławnego sitka).
Dobra wiadomość była taka, że wszelkie połączenia wydawały się szczelne. Zła natomiast, że czasami puszcza mały dymek ... z gniazda sztangi zmiennej geometrii. Nie miało się normalnie gdzie rozszczelnić. Z drugiej strony trochę to daleko od podszybia, aby tak dawało w środku, a sadzi cały czas przy włączonym nawiewie.
Jak już wszystko było rozebrane, to niejako przy okazji poprosiłem też o odkręcenie EGRa. Odkręcił się aż za łatwo - okazało się, że jedna śrubka była luźna i coś tam spalin się wydostawało, bo była mocno okopcona. Przy okazji zajrzałem sobie do środka EGRa. Troszkę sadzy było, ale zdrowej - suchej jak to mechanik powiedział, a nie takiego czegoś smolistego co oblepiło mi kolektor dolotowy. Tam jeśli chodzi o prześwit, to już się dość zmniejszył, ale tragedii jeszcze nie było.
Reasumując wygląda, że jak na 214kkm nie było najgorzej, a wręcz dobrze w tamtych miejscach.
Teraz wrażenia po:
- lepiej troszkę samochodzik się jakby zbiera i to czuć - ma czym oddychać teraz (szczególnie po ostatnim przeczyszczeniu MAF sensora, kiedy już wie, że ma czym oddychać)
- zapach spalin zniknął na kilka minut po czym wrócił. Okazało się, że przy ostatnim wtrysku przy którym jeszcze nie wymieniałem podkładki coś jakby się już gromadzi. Jeśli tam jest przedmuch to tłumaczyłoby co nieco. Przy pierwszej podkładce objawy były podobne, z tym, że tam miałem już maź czarną wokół wtrysku. Teraz mazi jeszcze nie widać, ale coś tam chybas powoli się kroi.
Mam nadzieję, że to to jednak, a nie turbina powoduje smrodek. Luz ma jeszcze mały, według ELMa dmucha teraz ponad 1.3bara (ze szczelnymi wszystkimi wtryskami może i nadmuchałaby więcej) także jeszcze trochę pewnie polata. Odgłosów żadnych niepokojących nie ma, ZG wygląda na to, że działa - sztanga chodzi.
Mam nadzieję, że do końca tygodnia uda mi się z tym uporać, bo bez ogrzewania i nawiewu się beznadziejnie jeździ, a z ogrzewaniem i nawiewem mam Auschwitz-Birkenau sialalalala w kabinie. Wybór jak między dżumą, a cholerą.

Dzisiaj była środa i kolejny dzień walki.
Cel - usunąć funkcję komory gazowej z samochodu
Sprawca - jak to zwykle bywa:
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dodatkowo silnik zaczął ciszej i równiej chodzić. Nie podejrzewałem tego gnoja, bo nie było czarnej mazi w gnieździe, a raczej zapocony wtryskiwacz od ropy. Myślałem, ze przewód paliwowy puszcza.
Teraz można spokojnie jeździć z włączonym nawiewem. Koniec z zaparowanymi szybami Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
__________________
Jak mogę, to pomogę

Kontakt: wrzoch(at)gmail.com

Ostatnio edytowane przez wrzoch ; 05-12-2012 o 22:12 Powód: Aktualizacja
wrzoch jest offline   Odpowiedź z Cytatem