[bartolini9]

Krótki raport. Testuję Rangera "po witamince" od nieco ponad 2 tygodni i po prostu jest nawet małe "wow".

Dopiero dziś mogłem realnie go przetestować w dłuższej trasie bo byłem bardzo ciekawy. Gdańsk -> Szczecin -> Gdańsk. W sumie ok 720 kilometrów. Spalanie przy dystrybutorze 9.8l/100km. Wcześniej przy takiej samej dynamice (zakres 120-150km/h) schodziłem ledwie poniżej 11 - porównałem nawet czasy przejazdu wcześniej i dziś i jest praktycznie to samo, a nawet ciut szybciej. Czy to jest możliwe? Wcześniej zwiększone spalanie zauważyłem gdy zmieniłem opony na Yokohama Geolandar AT z Wranglerów HP - o jakieś 0.5-0.7 litra więcej palił.

Nie mówiąc już o dynamice samego auta, na trybie SPORT jest naprawdę nieźle jak na takiego czołga z dość jednak małym silnikiem - szybkie pomiary wskazują na wyniki ok 8.5s do 100km/h. Wyprzedzanie teraz to bajka. Z silnika jakby wyjął garść kapsli, chodzi dużo bardziej miękko, a skrzynię jakby zmieniono na tą z marek "premium". Szarpnęła może z raz, nie myśli za dużo który bieg ma wrzucić..

Dodatkowo, wskaźnik zapełnienia DPF schodzi do 15% po wypaleniu, wcześniej nie widziałem mniej niż 25% - nie wiem szczerze czy to w ogóle ma jakieś znaczenie, ale informacyjnie piszę, jakby ktoś chciał to z czymś powiązać.

Po zatankowaniu ADBLUE do pełna pokazuje na 7000km. Wcześniej na pełnym zbiorniku pokazywało 4250-5000km maksymalnie.

Czy macie podobne odczucia, czy może tylko ... przesadzam z tym zajaraniem ?