Cytat:
To ja skręciłem w lewo zajeżdżając drogę tamtemu. Co prawda był niewidzialny (mam nagranie z kamery) ale specjalista ruchu drogowego KWP powiedział mi, że i tak ja nie zachowałem ostrożności i zasada ograniczonego zaufania itp. Natomiast znajomy prawnik, który też specjalizował się w kolizjach/wypadkach stwierdził, że nie zastanawiał by się w ogóle tylko walczył. Ja natomiast nie wiem czy chcę włóczyć się po sadach teraz i w ostatecznym rozstrzygnięciu ponieść koszty biegłego i inne gdy przegram.
|
Spec z KWP w takim razie powiedział prawdę. Ten bez świateł co najwyżej zasłużył na
przyczynienie do zdarzenia, ale winą za spowodowanie kolizji go nie obciążysz - to Ty przeciąłeś jego tor jazdy. Zatem - przy uznaniu przyczynienia - masz szansę uzyskać najwyżej połowę szacunkowej wartości szkody, a w Twoim przypadku (auto "pełnoletnie"), połowę wartości auta przed szkodą. Uwagi tego prawnika lepiej zignorować. Większość z nich zainteresowana jest swoimi możliwościami zarobku, a nie interesem klienta. W tym przypadku ekspertyza biegłego, to koszt około 3-5 tys, potem komplet pism odwoławczych i pozew do sądu, następnie kasa za każdą wokandę ( na jednej raczej się nie skończy /każdorazowo ponad 800 zł/ ), a ewentualna wygrana nie pokryje nawet poniesionych kosztów (licząc, że podzielone zostaną pomiędzy obie strony).
Pozdrawiam.