Stało się... coś czego za wszelką cenę chiałem uniknąć. Po czterokrotnej wymianie turbiny, olejów, filtrów w ciągu roku! nadszedł czas na silnik.. najpierw padła góra silnika miesiąc temu po czym po dwóch tygodniach na autostradzie zaczęło coś trzaskać auto straciło moc no i w konsekwencji Mechanik powiedział "poproszę nowy lub inny silnik" wiec z wiadomych przyczyn decyzja padła na inny używany silnik.. Teraz mam po raz kolejny dylemat sprzedawać auto czy po tych całych perypetiach i wydanym majątku zostawić go i liczyć, że już gożej być nie może.. i w końcu autem będę jeździł częściej niż komunikacją miejską.
Spróbujcie mi coś doradzić..
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.