Temat: [Mondeo 2000-2007] Brak wtrysku benzyny i gazu 2.5 v6
View Single Post
Stary 11-08-2022, 16:33   #1
mad12
ford::amateur
 
Zarejestrowany: 30-03-2016
Model: Mondeo
Silnik: 2,5 V6
Rocznik: 2001
Postów: 6
Domyślnie Brak wtrysku benzyny i gazu 2.5 v6

Cześć koledzy
Spotkała mnie przykra sytuacja z moim mondkiem. Auto z 2001 roku i przebiegiem 430 tys. - o ile to prawdziwy przebieg. Coś tam cieknie coś puka ale generalnie do tej pory śmigał trasy 300-400 km bez zadyszki. Wczoraj auto odmówiło posłuszeństwa na jednym z parkingów. Przy próbie uruchomienia nie ma chęci zaskoczyć. Rozrusznik kręci, wszystko się obraca ale nie odpala ani na benzynce ani na lpg. Po kilku próbach odłączyłem akumulator w celu resetu systemu ale niestety to nie pomogło. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki. Były ok. Postukałem poruszałem czym sie da i... za którymś kolejnym razem auto odpaliło. Pracował na gazie i na benzynie. Przejechałem jakieś 15 km i w trakcie jazdy auto zgasło i to był już koniec. Do dziś ustaliłem że pompka działa i podaje paliwo na listwę wtryskową (po upuszczeniu ciśnienia na zaworku i przekręceniu kluczyka ciśnienie wraca). Iskra jest a świece są czyste. Imo nie mróga jak szalone więc teoretycznie też jest ok. Wydaje się że wtryskiwacze nie podają paliwa ponieważ przy tylu próbach uruchomienia powinny być zalane benzyną a nie są. Wydaje mi się że jest to problem z elektryką. Niestety na ten moment nie mam nawet amatorskiego ELM OBD żeby zczytać cokolwiek z komputera. Macie jakieś pomysły gdzie szukać usterki? Może jakiś przetarty kabel? jak tak to gdzie? Zdejmować dolot żeby dostać się do wtrysków? Przypominam że nie wtryskuje ani paliwa a ni LPG gdzie przy uszkodzeniu pompy teoretycznie powinien zareagować na LPG. Czy przy złącza przy alternatorze mają jakiś wpływ na wtrysk? Myślałem o czujniku położenia wału ale iskra jest więc.... Nie mam co liczyć na mechaników. Jestem 300 km od domu i tylko dostęp do garażu u rodziny. Może jakieś kody do odczytania błędów na liczniku?
Jeszcze jedna sprawa to zauważyłem dziwną rzecz. Podczas wyjmowania świecy przypadkiem połączyłem dolot z jedną ze śrub na kielichu (tam gdzie zamontowany jest trzymak do kabli wysokiego napięcia) i pojawiły się iskry tak jak by silnik i karoseria były w jakiś sposób pod prądem.
Ktoś już to przerabiał? Macie jakieś pomysły?
mad12 jest offline   Odpowiedź z Cytatem