Odp: Sprzeczna sprawa ze znakiem STOP i policjantem ? kto maracje
No według mnie to policjant nie miał racji. To znak nakazuje zatrzymanie. Linia wyznacza jedynie miejsce zatrzymania pojazdu w związku z wystąpieniem znaku B-20. W kodeksie jest to opisane jako "obowiązkowego zatrzymania", ale obowiązek ten wynika z występowania znaku STOP, a nie linii. W przeciwnym wypadku opis do niej brzmiałby "linia nakazująca obowiązkowe zatrzymanie pojazdu". Nie ma znaku STOP - nie ma obowiązku zatrzymania.
Poza tym nie powinieneś był przyjmować mandatu za nie zastosowanie się do znaku B-20, bo to przecież nieprawda. Czyżby policjant bał się, że sąd nie podzieli jego pomysłowości i wpisał nieprawdziwe dane? A tłumaczenie, że może ktoś ukradł ten znak, jest słabym argumentem. Przy takim toku rozumowania nie można wjeżdżać na żadną jezdnię, bo a nuż ukradli tam znak zakaz wjazdu. Przepis mówiący o zachowaniu szczególnej ostrożności w takich miejscach i ograniczonego zaufania jest wystarczający w przypadku kradzieży jakiegoś znaku, żeby można było się bezpiecznie poruszać.
Równie dobrze znak mógł zostać ściągnięty przez uprawnione służby.
|