[froncek7]

No i stała się rzecz ciekawa.
Po samodzielnej naprawie jakiś czas temu, gdy przyszły ciepłe dni okazało się, że klimy brak. Znaczy dmucha ale na ciepło.
Pierwsza reakcja, czynnik do uzupełnienia. Po akcji dalej nic.
Okazało się, że wentylator na chłodnicy znowu nie kręci!!!
Po dogłębniejszych oględzinach, parę rzeczy nie daje mi spokoju:
1. Zupełny brak bezpiecznika F10 (koło aku), a w skrzynce w miejscu tego bezpiecznika wystaje tylko jeden styk
2. Tyma razem wyjęcie, przeczyszczenie styków nic nie dało
3. Elektryk powiedział, że muszę udać się do warsztatu, gdzie mogą spuścić płyn z układu klimy, bo problemem mogą być czujniki wysokiego i niskiego ciśnienia sterujące pracą pompki?!?
4. I na koniec najlepsze. Jak dzisiaj jeździłem po mieście za tym elektrykiem, w pewnym momencie klima zaczęła wiać chłodem. Podjechałem do domu i bez wyłączania silnika zajrzałem pod maskę (drugi kluczyk). Wentylator jednak się nie kręcił. Mimo to auto dalej wiało chłodem, a ja chciałem dalej szukać elektryka. I tu zonk. Po ruszeniu i przejechaniu paru metrów, temperatura wskoczyła mi prawie na czerwone pole!!! Krótki postój i do domu byle się dokulać.

Proszę pomóżcie, bo pomysły mi się skończyły a ostatni objaw bardzo mnie zaniepokoił, zwłaszcza, że jutro muszę zrobić 300 km.