Głośny wentylator chłodnicy w 2.0 TDDI
 

Od dwóch dni strasznie denerwuje mnie głośno chodzący wentylator chłodnicy. Do tej pory nawet nie zauważałem kiedy się załaczał. Zaczęło się nagle - podczas normalnej jazdy (nie korek) usłyszałem jak zaczyna głośno mielić. Dzis jak go zostawiałem na parkingu, to chodził (co wcześniej mu sie nie zdażało, nawet w upały) i słychać go było na całym parkingu. Dodam, że temperature trzyma prawidłowo...
Zastanawiam się co mogło mu się stać? Spadła jego wydajność, że załącza się częściej i mocniej pracuje? Może jakieś łożysko? Czy może raczej coś w sterowaniu jego pracą? Może miał ktoś podobny problem?

wrzuc wentylator w szukaj i znajdziesz rozwiazanie swojego problemu mysle w pierwszych watkach jakie wyskocza

Gdybym znalazł przez "szukaj" to bym nie pytał... Jest dużo o niesprawnościach wentylatora związanych z utrzymywaniem złej temperatury silnika, ale takiego przypadku jak mój nie znalazłem...

Ech... słabo szukałeś. Spróbuj tutaj:
[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

Post widziałem jednak nie jestem pewien czy on dotyczy właśnie mojego problemu. U mnie praca wentylatora chłodnicy nie ma nic wspólnego z klimą. Dziś wentylator zaciął się na amen - chodził non stop aż do wyczerpania akumulatora. Po ruszeniu przez kabel went. chodził przez całą drogę (40km) i po zgaszeniu auta. Obecnie mam odpięty akumulator. Czyt to też może być problem tej spalonej wtyczki? W książce sam naprawiam wyczytałem, że pracą tego wyntylatora steruje termowłącznik. Gdzie go szukać? To właśnie tam gdzie te wtyczki się nadpalają?

W układzie chłodzenia jest czujnik który steruje pracą wentylatora.Wymień go,a problem powinien zniknąć.W książce którą masz wszystko jest opisane.

Dziś udało mi się rozwiązać problem. Winnym okazał się jeden z dwóch przekaźników sterujących pracą wentylatora znajdujących się w puszce obok akumulatora. Był sklejony co wskazywałoby na to że dostał duży prąd przez dłuższy czas, więc pomimo że wtyczka przy czujniku temperatury nie była spalona i spięć tam żadnych nie było, to usunąłem oryginalną wtyczkę (grzała się) wymieniłem zaciski i dałem grubsze przewody. Tak już na zaś...